Caspar David Friedrich, Wędrowiec ponad morzem chmur
MALARSTWO
Najważniejsza jest wolność. Na czym jednak powinna polegać i co powinni robić ludzie, by mogła stać się pełna? Te pytania powracały wielokrotnie, na przekór tyraniom i klęskom. Człowiek nie powinien bowiem godzić się z rzeczywistością, lecz podążać za ideałem, za marzeniami, i zdobyć sobie wolność.
Niejednokrotnie wraz z tymi aspiracjami szła w parze intensywna potrzeba, aby stać się jednością z boskim uniwersum.
Obraz Caspara Davida Fredricha przedstawia postać samotnego wędrowca, odwróconego do widza plecami. Zdaje się tu pobrzmiewać cicho nuta bajronizmu, postawy, która lansuje człowieka zbuntowanego przeciw porządkowi świata tajemniczego samotnika. Żyć prawdziwie według bajronizmu to znaczy tyle, co pozostawać w zgodzie z samym sobą - ścigać własne marzenia, nie obawiając się krytyki, nie oglądając się właśnie za siebie. Stąd ustawienie zamyślonego obserwatora nie jest przypadkowe.
Stoi on spokojnie na skalistym szczycie na skalistym szczycie nad przepaścią. Idąc dalej wyznaczonym powyżej tropem interpretacyjnym, należy uznać, że skały jawią się tu jako symbol przeszkód w dążeniu do ideału, przyziemnych spraw, które utrudniają realizację postawionych celów. Może to być również wyraźne podkreślenie, że Bóg jest tajemnicą i uporczywe dociekania jej nie odsłonią a przepaść wyraża odległość między człowiekiem a Stwórcą jako... niepojętą, niemierzalną.
Bezmiar, nieskończoność, przewyższającą wielkość i siłę natury malarz uwydatnia celowym złudzeniem optycznym, mianowicie białe i gęste chmury przypominają tu wzburzone fale morza. Nieco rozwijając ukryte sensy, można uznać, że woda jako symbol życia zespolona w odmęty morskie jest uplastycznieniem życiowych zawirowań, burzliwych kolei losu, nieobcych wszakże wybitnym jednostkom.
Spokojny wędrowiec i daleka od jego spokoju natura wzmacniają kontrast pomiędzy bezgraniczną przyrodą i ludzką egzystencją. . .
Właśnie postawił krok blisko urwiska. . .Może ma w zamyśle wytyczony szlak, który kieruje go ku odległemu światu, ku nieskończonym przestrzeniom, których nam jako zwykłym ludziom za jego plecami niepodobna ujrzeć przez białe jak mleko mgły. . .
LITERATURA
Obraz znakomicie koresponduje z powieścią poetycką pt. Kirgiz. Powieść Gustawa Zielińskiego, utworem mocno nasyconym romantycznym indywidualizmem i bajronizmem. Tytułowy bohater jest wolnym i dzikim synem stepów Kazachstanu, jawi się jako postać alegoryczna, uosabiająca umiłowanie wolności.
Przepiękna jest metafora wszelkiej wolności i protest przeciwko każdemu jej dławieniu zawarty już na samym wstępie dzieła Zielińskiego. Podobnie jak wcześniej omawiany obraz Machabeusze, Kirgiz porusza podskórnie problematykę narodu świeżo dotkniętego utratą wolności po klęsce powstania listopadowego. Mimo wtórności wobec wczesnych rozwiązań romantyzmu, zbytniego, momentami niewolniczego przywiązania do poetyk Byrona, słowa poniższe zdają się odznaczać jakimś swoistym pięknem i niezaprzeczalną uniwersalnością:
Dość! - dość żyłem nie sobie. . .
Duszno, ciasno jak w grobie
Żyć zamkniętym w ścian czterech niewoli. . .
Mnie tu nuda zabije! . . .
Ha!. . . Tam chyba ożyję
Gdzie powietrza, . . . gdzie stepów do woli.
(cyt. za: Alina Witkowska, Ryszard Przybylski, Romantyzm, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007)
MUZYKA
Reminiscencje romantycznej wiary w potęgę marzeń i woli, wiary, że człowiek może dokonać wszystkiego, czego pragnie pojawiają się w utworze KSU, Przebudzenie Ofiary Systemu.
Dalekie echa bajronizmu są w warstwie tekstowej wyczuwalne:
Pochłonięty codzienną musztrą
Zapomniałeś że można żyć inaczej
Bibliografia:
Alina Witkowska, Ryszard Przybylski, Romantyzm, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007.
Julian Krzyżanowski (red.), Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1984.
~Hyperion
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz